O tym, w co ostatnio grałem słów kilka – The Quarry

Jeśli ktoś lubuje się w growych horrorach, to niezależnie od ich konkretnego rodzaju, w pewnym momencie musiał natrafić na coś z portfolio Supermassive Games. Przez ostatnie siedem lat, Brytyjczycy raczyli nas kolejnymi produkcjami łączącymi horror/thriller z filmem interaktywnym, co wychodziło im raz lepiej raz gorzej, ale ciągle na niezłym poziomie. Kiedy więc do sieci trafiła…

Z Jaskini Kolekcjonera #59 – Until Dawn Presskit

Kilka dni temu na rynek trafiła kolejna produkcja od Supermassive Games — The Quarry, przez wielu nazywana Until Dawn 2. O ile o tym tytule jeszcze sobie porozmawiamy za jakiś czas to tak się złożyło, że krótko przed jego premierą, w moje ręce wpadł zestaw prasowy do slashera od Brytyjczyków. Zawiera on: ** Puszkę na…

O tym, w co ostatnio grałem słów kilka – Kangurek Kao

Moda na powroty po latach zdaje się nie maleć, czego efektem jest coraz więcej remaster’ów, remake’ów czy rebootów serii z dawnych czasów. Nie inaczej jest tym razem, gdyż pierwsza gra z serii przygód walecznego torbacza ukazała się 22 lata temu, a ostatnia zaś ma na karku już 17 lat. Pierwsze dwie odsłony Kangurka Kao (razem…

Na radarze – Heaven’s Vault

Rynek indie to nie tylko pixelartowe platformówki, horrorowe symulatory chodzenia czy shmupy rodem z dawnych lat. Czasem trafiają się też produkcje nieco bardziej ambitne w swoich założeniach jak Heaven’s Vault od studia inkle. Tytuł ten to mix przygodówki narracyjnej i visual novel umiejscowionej w świecie science fiction przecinającym się z klimatami Bliskiego Wschodu. Głowną bohaterką…

* PLAYSTATION FANATYK VS GryKZWP *

Jest spora szansa, że mój kolejny gość będzie znany całkiem sporej części z Was, biorąc pod uwagę jak liczną publikę zebrał na swoich mediach społecznościowych. Oto przed Wami Bernard! 1. Powiedz Nam coś o Sobie. Ile masz lat, co robisz na co dzień itp.Nazywam się Bernard i mam 25 lat, jestem graczem od dziecka. Możecie…

O tym, w co ostatnio grałem słów kilka – Wonder Boy Collection

Moda na remasterowanie, portowanie i przywracanie z martwych kolejnych marek sprzed lat zdaje się nie nie maleć. Jako gracz z całkiem sporym stażem zwykle patrzę na to dość przychylnie przez różowe okulary nostalgii, co pozwala mi czasem na powrót do klasyków sprzed lat, bez konieczności męczenia się ze sprzętem. Na fali tego nurtu płynie również…