W pogoni za najnowszymi konsolami i grami, warto czasem zatrzymać się na trochę przy poprzednich generacjach i powyławiać co ciekawsze i może dzisiaj nawet nieco zapomniane perełki przemysłu growego. Przeglądając profil mojego kolejnego rozmówcy, nie trudno dojść do wniosku, że nie ma tu przypadku i ślepego gonienia króliczka, a przemyślana droga gracza i kolekcjonera. Zapraszam…
Tag: Retro
O tym, w co ostatnio grałem słów kilka – Wonder Boy Collection
Moda na remasterowanie, portowanie i przywracanie z martwych kolejnych marek sprzed lat zdaje się nie nie maleć. Jako gracz z całkiem sporym stażem zwykle patrzę na to dość przychylnie przez różowe okulary nostalgii, co pozwala mi czasem na powrót do klasyków sprzed lat, bez konieczności męczenia się ze sprzętem. Na fali tego nurtu płynie również…
O tym, w co ostatnio grałem słów kilka – Super Cyborg
Jako że mam już kilka lat na karku, to nie obce są mi są czasy kiedy to gry kupowało się na targu, od sprzedawcy który stał za łóżkami polowymi, pełnymi żółtych kartridży. Na moim podwórku chyba nie było osoby, która by się chociaż nie otarła o Pegasusa i klasyki jak Mario, Power Rangers, Duck Hunt…
O tym, w co ostatnio grałem słów kilka – Tanuki Justice
Nadrabianie zaległości nadal w toku. Pomimo całkiem niezłej ofensywy na rynku gier AAA, staram się wcisnąć w mój napięty grafik nieco indyków, i tym razem na tapecie Tanuki Justice od Wonderboy Bobi. Zapraszam do czytania! Historia w grze jest tak prosta jak tylko się da — ten zły najechał na naszą krainę i teraz to…
O tym, w co ostatnio grałem słów kilka – Sigi – A Fart for Melusina
Początek roku stoi grami z segmentu AAA, ale to nie tak, że nie znajdę chwili na moje poszukiwania indyków na PlayStation Store. Tym razem jako Wasz ulubiony łowca okazji, przynoszę Wam Sigi – A Fart for Melusina. Czy było warto poświęcić te kilka PLN, czy lepiej było za to kupić jakiś 4-pak złotego napoju? Zapraszam…
O tym, w co ostatnio grałem słów kilka – Narita Boy
Temat zaległości growych i istnej hałdy hańby, która pochłonęła dziesiątki tytułów ciągnie za mną w zasadzie nieprzerwanie — takie A Plague Tale: Innocence czeka od premiery, a w tym czasie zdążyło dostać wersję na PlayStation 5 i trafić do PS Plusa… Nie przeszkadza mi to jednak wertować kolejne strony w poszukiwaniu czegoś, co wybijałoby się…