W końcu i mi (chyba jako ostatniemu na świecie) udało się skończy najgłośniejszą premierę ostatnich tygodni. Czy rzeczywiście mamy tu do czynienia z tak fenomenalną grą jak wszyscy mówią? Zapraszam do czytania.
Zacznijmy od tego, że gry o superbohaterach zwykle nie są produkcjami wybitnymi i poza serią Arkham nic za bardzo nie wybija się ponad poziom, stąd nie dziwię się, że od samego początku porównywano Spidermana własnie z grami o Człowieku Nietoperzu od Rocksteady Studios.
Jeśli graliście np. Infamous czy serię Batman Arkham to będziecie czuli się tutaj jak w domu – dynamiczne sterowanie, sporo walki i mnóstwo sposobów na kolejne eliminacje (czyli wszystko co powinno być w grach o superbohaterach). Na słowa uznania zasługuje tutaj mechanika bujania się na pajęczynie – zminimalizowana w zasadzie do używania jednego przycisku jest niesamowicie przyjemna i nie przypominam sobie, żebym nawet pomyślał o poruszaniu się po mieście w inny sposób. Walka to kolejny mocny element tej produkcji, dostajemy tutaj system z Batmana na sterydach – walka z wieloma przeciwnikami, masa gadżetów i konieczność ogarniania pola walki na wielu poziomach – krótko mówiąc dzieje się!.
Fabularnie gra związana jest z filmami z uniwersum Marvela gdzie Spidey jest starszy i bardziej doświadczony, umieścił za kratami już sporo bandziorów, przez miasto jak i policję jest traktowany z należytym szacunkiem a jego związek z Mary Jane nie jest już jak z Disney’owych Love Story. Jeśli znacie nawet pobieżnie uniwersum Spidermana to możecie być pewni, że spotkacie wiele znajomych twarzy (choć nie zawsze będzie to miłe spotkanie :D): Dr. Octopus, Rhino czy Norman Osborn, to tylko kilku z nich. Żeby nie było, że tylko zachwycam się grą to było tam też kilka rzeczy które mniej lub bardziej działały mi na nerwy w tej całej kinowej epickości. Bywało, że czułem, że mam bardzo mały wpływ na to co się dzieje, a poza kilkoma QTE mogę tylko siedzieć i oglądać to wszystko co się dzieje na ekranie. O ile w grach takich jak np. Heavy Rain czy przygodówkach od TellTale nie mam nic przeciwko takiej rozgrywce, tak tutaj czasem chciałbym jednak brać bardziej aktywny udział w wydarzeniach. Kolejną skazą na tym perfekcyjnym obrazie było dla mnie kilka misji (zarówno pobocznych jak i tych w głownej linii fabularnej) ale nie będę się tu przesadnie rozpisywał, powiem tylko, że pewne sekwencje mogli sobie po prostu darować bo jak dla mnie były wciśnięte na siłe (coś jak Batmobil w Batman Arkham Knight).
Plusy:
– Walka
– Wielkość miasta
– Mechanika
– System rozwoju postaci
Minusy:
– Niektóre misje poboczne jak i główne
– Walki z bossami
Podsumowując, Insomniac Games stanęli na wysokości zadania, dzięki czemu dostaliśmy grę sprawiającą czystą radość nawet jeśli postanowimy po prostu pobujać się po mieście, pozbierać znajdźki i okazjonalnie obić kilka bandyckich mord, a Sony pozyskało kolejny mocny tytuł ekskluzywny. Czy warto zagrać? Na pewno! Czy warto rzucać się na grę w cenie premierowej? Kto mnie zna ten wie jakie mam podejście do kupowania w dzień premiery, i tutaj nawet „Amazing Spiderman” mnie nie przekonuje aby je zmienić 🙂 Egzemplarze na allegro szybko tanieją więc polecam trochę poczekać. Jeśli jednak nie należysz do cierpliwych to tak czy siak się nie zawiedziesz :).
Na koniec podziękowania dla PlayStation Polska za egzemplarz. Gdyby nie oni pewnie bym do tej pory w nią nie zagrał.
