Na półkę? Czy do grania? Czyli odwieczne dylematy gracza/kolekcjonera…

Od zawsze na forach czy grupkach budzili pewne kontrowersje ludzie, którzy chwalili się zakupami zafoliowanych gier z dopiskiem, że nie mają najmniejszego zamiaru ich odpakować. Z jakiegoś powodu zawsze znalazła się jaka grupa ludzi, którym to cholernie przeszkadza. Gdzieś po części jestem w stanie zrozumieć fanów nieodpakowanych gier, np. w momencie gdy komuś się uda kupić bigbox The Neverhood na PC czy inną grę na daną platformę, uważaną za białego kruka kolekcjonerskiego światka. Sam nie zaliczam się do kolekcjonerów folii, a ilość zafoliowanych gier na mojej półce można policzyć na palcach jednej ręki. Kiedyś już wspominałem, że swojej kolekcji nie traktuję jako inwestycji a jako coś co ma mi sprawiać radość tu i teraz. Zdarza mi się kupić zafoliowaną grę, która potem stoi na półce do momentu aż będę chciał w nią pograć, ale nigdy też nie takowy zakup nie jest celem samym w sobie. Nie mam najmniejszego problemu z tym aby zwyczajnie odpakować np. nowy steelbook tylko po to aby sobie go pooglądać, zrobić zdjęcie na insta po czym wrzucić w protektor dla ochrony. Dodatkowym argumentem za dopłaceniem do folii jest fakt, że stan po odpakowaniu i brak ryzyka, że gra którą kupiliście nagle nie działa bo jest porysowana, czy np. instrukcja/okładka zostały czymś zalane.. //Ciekawostka: Jakiś czas temu wrzucałem historię gościa, który uzbierał zafoliowany, pełny set gier NTSC PlayStation 2.// Na zdjęciu możecie zobaczyć 2 dość rzadkie (sprawa dyskusyjna) gry na PlayStation 2. Jak widzicie, pomimo wartości rynkowej obu, tylko jedna z nich pozostaje w folii – Zombie Hunters 2. Dlaczego? Powodów jest kilka, a wszystkie są tak samo proste. Po pierwsze, kupiłem ją poniżej wartości odpakowanego egzemplarza; po drugie, nie mam zamiaru w najbliższym czasie w nią grać (mój backlog to już prawdziwa kopalnia…); a po trzecie, jeżeli będę chciał w nią kiedykolwiek zagrać to kilkoro z moich znajomych kolekcjonerów już zaoferowało mi wymianę na odfoliowany egzemplarz :). A jak wy do tego podchodzicie? Polujecie na zafoliowane egzemplarze tylko po to żeby zdobiły Waszą półkę? Czy nie ma to dla Was żadnego znaczenia?

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s